Susan Mallery mieszka wraz z mężem w Pacific Northwest. W wolnych chwilach lubi spędzać czas na zabawach ze swym pudelkiem.
("http://harlequin.pl/autorzy/susan-mallery")
Opis: Trzy siostry, Julie, Willow i Marina, otrzymują od swojej babki kuszącą ofertę: ta, która poślubi Todda Astona III, otrzyma milion dolarów.
Julie
Która z sióstr Nelson pójdzie na randkę w ciemno z Toddem Astonem III?
Wszystkie uważają, że ten człowiek musi być ofermą i nieudacznikiem, skoro potrzebuje swatania. Jednak nagroda jest nęcąca, a babka nalega, więc siostry postanawiają zagrać o to, która z nich spotka się z milionerem. Pada na Julie. Jej zdumienie nie ma granic, gdy Todd Aston III okazuje się niezwykle przystojny i ujmujący. Niespodziewanie Julie zakochuje się od pierwszego wejrzenia. Jej szczęście trwa krótko. Dowiaduje się, że mężczyzna jej marzeń wcale nie jest Toddem. Najbardziej boli ją fakt, że stała się zabawką w rękach milionerów. Czy zakochana kobieta wybaczy głupi żart?
Willow
Pełna temperamentu Willow Nelson jedzie do rezydencji Todda Astona III, by zrobić mu awanturę. Nie dość, że nie pojawił się na randce z Julie, to planował ją oszukać. Willow wygarnęłaby mu całą prawdę prosto w oczy, gdyby miała szansę go spotkać. Przeszkodził jej w tym Kane Dennison – przyjaciel Todda. Na co dzień oschły i niesympatyczny, wobec Willow mimo wszystko zdobywa się na uprzejme zachowanie. To spotkanie odmieni ich życie. Kane, dotąd samotnik z wyboru, nie potrafi zapomnieć dziewczyny o pięknych, pełnych pasji oczach...
Marina
Uszczęśliwić siostrę – taki cel stawia sobie Marina Nelson, gdy zgadza się zorganizować ślub Julie. Ale dopięcie wszystkiego na ostatni guzik jest trudne, bo współorganizatorem wesela jest przyjaciel pana młodego, Todd Aston III. Marina dotąd nie zapomniała, w jaki sposób zażartował z jej siostry. Nadal nie pała do niego sympatią, ale jest gotowa do współpracy. Wspólne zadanie zbliża ich coraz bardziej. I nagle w ferworze weselnych przygotowań Marina uświadamia sobie, że się zakochała. Jednak Todd podejrzewa, że ona chce go poślubić, aby zdobyć milion dolarów.
Moja opinia:
Książka jest napisana można powiedzieć z trzech perspektyw i tak też chciałabym o niej napisać.
Julie
"Nagle wszystko przestało mieć znaczenie. Był tylko niezwykły mężczyzna, który zdobył jej serce i na zawsze
zmienił jej świat"
Julie jest najstarszą z sióstr, ale mimo to nie rządzi się, ani nie wywyższa. Kocha swoje siostry i matkę ponad wszystko. Co do ojca jej uczucia są mieszane. Jak sama twierdzi kocha go, bo to jej ojciec, ale nienawidzi go, gdyż sprawia ból matce i siostrom. Chociaż mieszka sama, jest częstym bywalcem w domu matki. Julie Nelson jest z zawodu radcą prawnym w międzynarodowej kancelarii adwokackiej. Specjalizuje się w kontaktach z Chinami, gdyż biegle włada językiem mandaryńskim.
Jej historia zaczyna się, gdy idzie na spotkanie z Toddem Astonem III. Jest to randka w ciemno, ponieważ kobieta nigdy w życiu nie widziała jeszcze Astona na oczy. Idzie na nią, gdyż przegrała z siostrami w ramach czego to ona musiała iść na tę randkę. Ale to nie jedyny powód. Babka Ruth, matka Noemi Nelson, matki sióstr po latach postanawia wrócić i odnowić stosunki z córką, które utraciła po związaniu się Noemi z ojcem Julie, Willow i Mariny. Julie chcąc sprawić odzyskanej babce radość idzie na spotkanie.
Kiedy już poznaje Todda, okazuje się, że bardzo dobrze się ze sobą dogadują. Spędzają ze sobą noc, po której dręczony wyrzutami sumienia Ryan Bennett wyznaje prawdę, iż tylko udawał swojego kuzyna, żeby dać jej nauczkę, jednak sprawy się nieco pokomplikowały. Kuzyni myśleli, że Julie jest paniusią, która na wszystko narzeka. Julie Nelson okazała się jednak inteligentną, piękną i zabawną kobietą, dla której nie liczył się zaoferowany przez babkę milion dolarów. Po dowiedzeniu się prawdy, dziewczyna wpada we wściekłość i wyrzuca Ryana ze swojego życia. Jednak oboje nie mogą o sobie zapomnieć, Wszystko komplikuje wieść o ciąży Julie. Wtedy to Ryan na wszelkie sposoby stara się odzyskać zaufanie dziewczyny i kiedy myśli, że mu się to udaje, wszystko na nowo zaczyna się walić. Jednak jak to bywa z prawdziwymi miłościami uczucie pokonuje przeciwności losu.
Kiedy czytałam tę część książki, czułam się prawie główną bohaterką. Wspaniałe opisy sytuacji i emocji Julie, wprowadzają czytelnika do świata bohatera i pozwalają przeżywać wszystko razem z nim. Takiego czegoś właśnie szukam w książkach. Postać dziewczyny pokazuje wszystkie cechy prawdziwej kobiety: silny charakter, odwaga, siła i wrażliwość.
Willow
"O wtedy to wróciło... Znów zobaczyła w jego oczach ten ogień, który tak ją poruszył. Poczuła żar, który pchnął ją ku niemu i obiecywał tak wiele. Kuszący, wiodący ku zatraceniu..."
Kolejna część książki przedstawia losy środkowej siostry - Willow. Dziewczyna świata poza siostrami nie widzi. Uwielbia pielęgnować i hodować rośliny, kocha zwierzęta. Jest wegetarianką, ale nie odmawia sobie dobrze upieczonego kawałka steku. Jest bardzo impulsywna, ale nie groźna. Pisze komiksy do gazet i robi świece. Tak zarabia na życie. Tak jak Julie mieszka we własnym mieszkaniu, ale stale odwiedza siostry. Chce wygarnąć Toddowi Astonowi III wszystko co myśli o nim i o jego podchodach do zniszczenia związku jego kuzyna. Po drodze spotyka pewne utrudnienie - szefa ochrony firmy Todda. Kiedy dziewczyna chce za wszelką cenę zobaczyć się z Astonem wpada w niemałe tarapaty. Kaleczy się w nogę i Kane jest zmuszony jej pomóc. Z natury samotnik nagle ściąga na siebie żywy wulkan energii, jakim jest Willow. Jak sam twierdzi jest niebezpieczny o chłodny w obejściu ale z czasem, który wydaje się być wiecznością powoli zrzuca swój pancerz i otwiera się przed dziewczyną Dzięki niej ma w domu koty, rośliny, życie. Jego świat staje do góry nogami a Kane nie wie co robić. Jest z Willow i jest mu z nią dobrze, do czasu kiedy dziewczyna wyznaje mu co tak naprawdę czuje. Przestraszony ucieka a Willow, chociaż stara się być silną - cierpi. Kocha Kane'a, ale nie wie co robić. Niespodziewanie pojawia się Todd i pyta jak się trzyma. Dowiaduje się od dziewczyny prawdziwej historii i postanawia pomóc. To dzięki niemu para znowu może być razem.
Tą część książki nie wiedziałam jak opisać. Z jednej strony jest mi bardzo bliska, a z drugiej nie wiem jak opisać wszystko co czułam czytając ją. Willow była bezpośrednia, mówiła czego chce i co myśli. Potrafiła pomóc każdemu, co często kończyło się jej cierpieniem. Była dobrą i radosną bohaterką, o twardym charakterze i wielkiej sile ducha. Mimo niskiego wzrostu i wątłej postawy potrafiła uczynić bardzo wiele. Uważam, że pani Mallery odwaliła kawał dobrej roboty przedstawiając tak historię jednej z trzech sióstr. Pokazała w ten sposób radość jaką można czerpać z życia, miłości i zamiłowań. Nie musimy żyć według określonego schematu.
Marina
"- Biblia mówi, że miłość jest dobrem. Mędrcy, że może zmienić bieg historii. Naukowcy, że miłość to chemia. Poeci, że wieczna. Ale prawdziwa miłość jest czymś więcej. Oznacza wiarę i ryzyko. Oznacza poświęcenie siebie, by zawsze być dla kogoś i wierzyć, że ten ktoś jest dla ciebie. Miłość to jazda kolejką górską życia. Miłość to wiara w
siebie i w ukochaną osobę. [...]"
Marina Nelson jest najmłodszą z sióstr, ale bardzo inteligentną. Jako jedyna nie ma partnera. Ale czy na pewno? Marina została poproszona przez Julie o zorganizowanie jej ślubu z Ryanem. Dziewczyna z radością się na to godzi. Dopiero po fakcie dowiaduje się, że pomagać jej będzie nie kto inny jak sam Todd Aston III. Mimo wszystko obydwoje świetnie się ze sobą dogadują, można by rzec że wręcz wyśmienicie. Spędzają ze sobą coraz więcej czasu, co kończy się oczywistymi konsekwencjami. Wszystko się komplikuje, gdy dowiaduje się o tym babka Ruth. Po burzliwej kłótni para zrywa kontakt ze sobą. Wszystko wyjaśnia się, gdy Todd zrozumiał co tak naprawdę czuje. Wszystko wraca do normy.
W ostatniej części książki wszystko staje się jasne, konflikty zostają rozwiązane, sprawy wyjaśnione. Część Mariny jest jakby podsumowaniem całej książki. Podejrzliwy Todd odkrywa coś o czym istnieniu nie miał pojęcia, babka Ruth wreszcie jest szczęśliwa a wszystkie siostry są szczęśliwe. Czego więcej chcieć? Miłość zwyciężyła.
Czterystu czterdziesto cztero stronowa powieść pełna zawirowań, nieporozumień, kłótni, intryg i miłości. Wspaniała lektura, którą czyta się jednym tchem. Kiedy się już zacznie trzeba skończyć. Losy tych trzech par ukazują różne podejście do życia. Każde inne, na swój sposób oryginalne. Tak właśnie powinniśmy żyć. Nie przejmować się krytyką, po prostu być sobą. Czytając tą książkę sama to zrozumiałam. Każdy z nas ma jakiś wpływ na swój los, ale nie na cały. Pewne sprawy są nam po prostu pisane i nie można ich zmienić. Ale kto wie, może będą one pełne radości? Nikt nie może tego przewidzieć. Żadna z sióstr Nelson nie mogła przewidzieć, że przez jeden wymysł babki Ruth zmieni się całe ich życie i odnajdą miłość swego życia. Życzę wszystkim takiego właśnie życia. Pełnego miłości i zaufania do drugiej osoby.
Książkę gorąco polecam. Jest napisana prostym stylem, który przemawia do wyobraźni. Mam ogromną nadzieje, że skusi się na nią dużo osób, nawet tych które nie przepadają za romansami. Naprawdę warto.
Serdecznie pozdrawiam,
Pati
Za co bardzo dziękuję!
Brzmi ciekawie, teraz żałuję że wybrałam inne pozycje do recenzji :D
OdpowiedzUsuńZapowiada się ciekawie ;)
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam i podobała mi się :)
OdpowiedzUsuńMiałam na nią chętkę i chyba dalej mam :) Może być ciekawa.
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie swą recenzją i to bardzo. Lubię takie książki pełne intryg, kłamstw i miłosnych zawirowań, dlatego bardzo chętnie rozejrzę się za powieścią "Za milion dolarów" .
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o tej autorce, chociaż lubię romanse. Muszę poszukać
OdpowiedzUsuńCzasem sięgam po romanse, aby odpocząć od cięższych lektur i po prostu od życia. A ta książka szczególnie mnie ciekawi, więc z chęcią się z nią zapoznam. Pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuńMyślę, że to raczej nie książka dla mnie, dlatego nie zamierzam po nią sięgać. ;)
OdpowiedzUsuńto po co tu piszesz. Równie dobrze możesz napisać że zupa grzybowa jest nie dla mnie, dlatego jej nie zjem, a Mercedes mi się nie podoba, dlatego nim nie jeżdżę. A z kolei Rock nie jest w moim stylu dlatego go raczej nie słucham. eh logika.
UsuńPrawdę mówiąc słyszałam o tej książce. Jeśli kiedyś zdarzy się okazja to z chęcią przeczytam :)
OdpowiedzUsuń